piątek, 30 marca 2012

progress komiszona

Tak to mniej więcej wygląda, począwszy od szkicu:

przez nakładanie kolorków z grubsza:

aż do mozolnego skubania się z detalami:



sobota, 24 marca 2012

komiszon skończony!

Finito. Nie jestem do końca zadowolona, ale niewątpliwie ciekawie było rysować coś dynamicznego, nawet, jeśli efekt nie jest w pełni satysfakcjonujący. W każdym razie teraz mogę się zabrać za kolejne komisze, i może nawet jakieś własne projekty. Postaram się też wyskubać trochę czasu na speedpainty, coby Rogozaurus mógł pełnić swoją założoną rolę.